Podgladanie - c.d.

Mloda sasiadka wiedziala o podgladaczu. Wlasnie z tej przyczyny postanowila
urzadzic male przedstawienie. Marek znow mial ja zobaczyc naga. Tym razem
jednak za jej swiadoma zgoda. Wszystko widzial jak na dloni. Brunetka powoli
zsunela ramion czka a krotka sukienka zesliznela sie z jej ciala opadajac na
ziemie i owijajac sliczne kostki dziewczyny. Wyszla z niej pozostawiajac
zwinieta na sniezno-bialym, puszystym dywanie. Przez bialy podkoszulek
przebijaly sutki. Byly jak dwie flagi zatkniete na dwoch szczytach przez
zdobywcow, mimo ze nikt ich jeszcze nie zdobyl. Ten pikantny szczegol nie mogl
ujac uwadze podnieconego chlopaka. Najlepsze jednak bylo jeszcze przed nim.
Sandra zdjela ciasny podkoszulek i rzucila go na lozko. Miala na sobie tylko
bielizne. Jej biustonosz rozpieraly piersi, czekajace tylko na chocby odrobine
pieszczoty. Chwycila je obejmujac calymi dlonmi, choc i tak sie w nich nie
miescily, i scisnela lekko. Powtorzyla to kilka krotne, doprowadzajac
podgladacza do stanu wrzenia. Ogladala je, kokieteryjnie poprawiala biustonosz,
obserwowala jak pod nim twardnieja sutki. Czula jak staja sie wrazliwe na
najmniejszy dotyk. Nie zdejmowala jeszcze bielizny. Chciala sprawic, aby Marek
czekal. By nie mogl juz wytrzymac. By chcial zerwac z niej jednym ruchem
wszystko co na sobie miala. By wyobrazic sobie jak to by bylo. Ogladala cale
cialo. Gladzila swoje dlugie nogi. Powoli w gore i w dol. Wsuwala rece w majtki
i masowala swoje lono, czasem zahaczajac o twarda lechtaczke. Przyprawialo ja
to o dreszcze. Nie dala juz dluzej czekac swojemu wybrankowi. Rozpiela
biustonosz i uwolnila gorace cycuszki. Byly stworzone do przeplywania rozkoszy.
Ta rozkosz chciala poczuc wlasnie teraz. Wiedziala rowniez, ze Marek tego
chcial. Opuszkami palcow zaczela sunac po cieplutkich jak swieze buleczki
piersiach. Wykonywala koliste ruchy od zewnatrz w kierunku sutek i w druga
strone. Caly czas powoli, czasem zerkajac w okno sasiada. W tych momentach
pojawial sie na jej twarzy leciutki usmieszek. Glaskala rekami swoje gorace
cialo. Zahaczala palcami o jedyna rzecz jaka na sobie miala-biale majteczki w
male czerwone kropki. Zsuwala je lekko, do polowy ukazujac swoja pupcie i
krotkie ciemno kasztanowe wloski okalajace jej rozowa, soczysta szparke. W tej
chwili odwrocila sie od okna i nie spieszac sie zdjela majtki, odprowadzajac je
rekami az do kostek, wykonujac przy tym gleboki sklon. Markowi ukazala sie
piekna dupcia Sandry.
Byla jeszcze piekniejsza niz to sobie wyobrazal. Kragla, mieciutka i
wyzywajaca. Chlopak trzymal swojego twardego przyjaciela w spodniach. Nawet go
nie dotykal trzymajac w rekach lornetke. Nagle dziewczyna obrocila sie w jego
strone. Ujrzal najpiekniejszy widok Swiata. Wejscie do pochwy Sandry. Ledwo
widoczne, wargi wieksze i mniejsze wygladajace jak dwa malutkie platki rozy.
Pomiedzy nimi lekko zarysowana szparka. Obietnica raju. Wejscie do zakazanego
ogrodu otaczaly krotkie, leciutko krecone wloski. Tworzyly one jakby pasek,
poniewaz wiecej ich bylo nad mala dziurka niz po jej bokach. Ten widok sprawil,
iz pracie Marka bylo twarde jak nigdy przedtem. Wyobrazil sobie, jak ciasna
szparka dziewczyny powoli pochlania jego ptaka lownego. Najpierw sama czerwona
glowke, potem wolniutko calego orla. Byc tak gleboko, iz mlodziutka sasiadka
poczula jego jadra miedzy nogami.
Wyobrazil sobie, ze lezy na plecach a jego dziewczyna siedzi na nim ze swoimi
dlugimi nogami wyprostowanymi do przodu i wykonuje posuwiste ruchy. Potem ugina
nogi i odwrocona twarza do niego, usmiecha sie zalotnie. On kladzie rece na jej
piersiach i masuje je. Ona podnosi sie lekko i opada, wsuwajac sobie rytmicznie
jego meskosc do srodka. Ich rece splataja sie. Nienasycona dziewczyna zachowuje
sie niczym jezdziec ujarzmiajacy dzikiego rumaka. Wygina sie w przod i w tyl,
miotajac przy tym glowa na rozne strony. Potem Marek widzi oczami wyobrazni,
jak siedzi na lozku, a seksowna sasiadka kuca pomiedzy jego nogami,
przygladajac sie meskosci w calej okazalosci. Niesmialo zaczyna calowac penisa.
Caluje rowniez jadra. Potem koniuszkiem jezyczka lize pracie. Osmielona,
zaczyna lizac go calym jezykiem, jak loda w upalny, letni dzien. Kolejno
zdobywa sie na wziecie go do buzi. Jej gorace usta rozszerzajac sie, wsuwaja go
do ?srodka. Najpierw sam czubek, potem wiecej i wiecej. Jest smaczny. Ona
spoglada w jego oczy i usmiecha sie. W tym momencie erotyczne marzenia chlopaka
koncza sie, gdyz siedzace w spodniach pracie wylalo swoja ciepla ,biala
smietanke do majtek. Zaspokojony podgladacz wyszedl z pokoju.
Sandra zauwazywszy to, zgasila swiatlo i zadowolona polozyla sie na lozku. Jej
rece wedrowaly po calym, drzacym z pozadania ciele. Uklekla na kolanach i
polozyla glowe na poduszce. Masowala reka wypieta pupcie. Wkladala do polowy
dwa palce i ocierala je o wnetrze wilgotnej pochwy. Cichutko jeczala z
rozkoszy. Wyjmowala mokre palce i smakowala swoich goracych sokow spelnienia.
Przesuwala palce po rowku miedzy posladkami. Krecila palcami wloski wokol
wypietej do tylu pochwy. Obrocila sie na plecy. Ugiete w kolanach nogi
rozstawila szeroko. Glaskala uda i piersi. Moczyla palce i pocierala twarde
sutki. Byly tak pieknie rozowe. Brodawki wokol nich stawaly sie wieksze nil
zwykle. Masujac je, z zadowolenia mruczala jak kotka. Zwilzyla usta jezykiem.
Znow skierowala rece miedzy szeroko rozstawione nogi. Dotykala wejscia do
dupci. Lekko wsuwala palec do ?srodka. Podniecalo ja to do granic
wytrzymalosci. Byla spocona z pozadania. Przesunela druga reka do szparki i
zaczela bawic sie lechtaczka. Po kilku sekundach osiagnela szczyt. Z ust Sandry
wydobyl sie piskliwy jek. Fala orgazmu rozplywajaca sie po rozpalonym ciele
dziewczyny, ktora skrzyzowala nogi i wypiela sie do przodu. Najmniejsze
dotkniecie twardego guziczka powodowalo, iz kolejny orgazm uderza? w jej wijace
sie cialo z calym impetem. W epicentrum ekstazy byla lechtaczka i od tego
delikatnego i wrazliwego miejsca na mapie ciala siedemnastolatki, promieniscie
rozchodzila sie dziewicza, spazmatyczna rozkosz, docierajac az po koniuszki jej
stop. Nienasycone dziewcze zdobylo sie az na cztery szczytowania. Zdarzylo jej
sie to po raz pierwszy. Jej sukienka wraz z bielizna byly niedbale porozrzucane
na ziemi a ona lezala naga w zmietej poscieli. Zastanawiala sie czy to wlasnie
mysl o podgladajacym Marku ja tak podniecila. Jedno bylo pewne. Dzisiejszej
nocy przezyla najwspanialsze orgazmy w jej zyciu. Jak dotychczas...

Komentarze