temat seksu

notke te poswiecam dwom komentarzom, przepraszam ale dopiero teraz je odkrylam:

"zamiast sie tyle pieprzyc, moze zajrzyj czasem do slownika ortograficznego, bo nad niektorymi slowami tzrba sie zastanawiac, co one znacza, tak dziwnie wygladaja... " clitoria@blog.pl

dobra cos trzeba sobie wyjasnic, bo jak widac niektorzy jeszcze sie o tym nie dowiedzieli... ewentualnie nie domyslili...
dobra jesli chodzi o ortografie nie jestem w tej dziedzinie mistrzem, nigdy na tym punkcie nie zwracalam uwagi i niektorzy z czystej grzecznosci tez nie powinni tego robic... mam dysortografie... pracuje nad tym, ale nigdy perfekcji nie osiagne, zwlaszcza siedzac na czatach i ircu. tam poprostu nikt o tym nie mysli i latwo zapomniec jak dany wyraz sie pisze... prosze wiec nie zwracac na to uwagi, pisze tak jak potrafie, czasem zargonem ircowym, czasem nie myslac o bledach, w koncu w szkole nie jestem (wakacje, nareszcie mam wakacje). zastanawia mnie jednak czy osoba ktora o tym wspomina jest geniuszem ortograficznym, zna na pamiec kazdy wyraz i nigdy nie robi bledow (cos mi sie w to wierzyc nie chce).a jesli chodzi o to pieprzenie sie, to rozczaruje cie, ale wcale nagminnie nie uprawiam seksu, ostatnio kochalam sie 19 marca... wiec jakby nie patrzyc nie spedzam dnia i nocy na seksie... ja porpostu o nim czasem pisze...

"Bo to dosyc niesmaczne jak dziewczyna gada ciagle o seksie...takich kobiet sie nie szanuje, bo sa latwe..." clitoria@blog.pl

dlaczego gdy dziewczyna mowi o seksie to odrazu musi byc latwa?? przeciez nie idzie do lozka z kazdym kogo napomknie na swojej drodze, poprostu potrafi poruszyc tak (dla niektorych) drazniacy temat. czy to cos zlego?? ja rozumiem ze zdarzaja sie osoby, ktore na sama mysl robia sie czerwone jak cegla i staraja zmienic temat, ale... czegoz spodziewac sie na tym blogu?? przeciez nie bede pisac "znow mam depresje, kumpela mnie olala i wolala isc z chlopakiem do parku niz pogadac" badz "jejq znow pozarlam sie z rodzicami". przeciez to nikogo nie interesuje... TEN BLOG JEST O SEKSIE zrozumcie to... nie gadam z kazdym o seksie... chyba wyczerpujaco ujelam temat... aha i jeszcze jedno... jesli chodzi o mnie to zaskocze pewnie kilka osob ale wsrod moich znajomych szanowane sa osoby ktore otwarcie gadaja o seksie... nikt nie uwaza je za latwe...
sa jeszcze jakies pytania?? jesli tak to prosze zostawic je w komentarzu...
ja mam za to pare pytan do was:

1. czy kobieta mowiaca otwarcie o seksie jest dziwka?? czy to wyraz tego, ze dziewczyna jest latwa??
2. dlaczego chlopacy moga gadac o seksie i nikt nie mowi im, ze sa przez to "latwi"? czyzby temat seksu byl dozwolony tylko dla chlopakow?

ale zem sie rozpisala... a mialo byc krotko i na temat... czekam na wasze opinie w tym temacie.

Komentarze